Bez
lądowania dookoła ETOPS
Niedawno
byłam na wystawie ETOPS w Rogaland Kunstsenter w Stavanger (Norwegia). Po raz
kolejny mogłam się przekonać jak silna
jest w artystach potrzeba reakcji na zachodzące w otoczeniu zmiany spowodowane
rozwojem technologicznym. ETOPS to termin określający zasady dotyczące lotów samolotów
dwusilnikowych na trasach dalekodystansowych. Został wprowadzony niedawno. Według
tych przepisów statki powietrzne mogą być oddalone od najbliższego lotniska co
najwyżej o 180 min. Oczywiście można pomyśleć, że zwiększona odległość do najbliższego
portu lotniczego wzmaga ryzyko katastrofy lotniczej, ale tak nie jest, gdyż
zgodnie z maksymą potrzeba jest matką
wynalazków. Każda katastrofa lotnicza prowadzi do rozwiązań, które korygują
błędy w budowie samolotów oraz reorganizują procedury bezpieczeństwa lotów. Wiele
z tych innowacyjnych koncepcji jest zapożyczonych z natury. Na przykład
materiał z którego zrobione jest poszycie samolotu przypomina wyglądem plaster wosku,
gdyż tak jak on uformowany jest na kształt sześciokątnych komórek. Jest przy tym lekki oraz bardzo wytrzymały. O tym, jak
ludzkość świetnie adaptuje wynalazki natury pisze m.in. Jussi Parikka w książce
Insect Media.
Artysta
Yngve Holen skonstruował półki z tego ultralekkiego materiału dla części
eksponatów ze swojej wystawy, a galeria została zaaranżowana na wnętrze
samolotu. Innymi elementami, stanowiącymi aluzję do tej przestrzeni są wykładziny
oraz katalog, który ma przywodzić na myśl travelogue. Jego format oraz rodzaj
użytego papieru do jego druku są takie same jak przy produkcji autentycznych folderów
służących do zabijania czasu w
samolocie.
„Travelogue”
zawiera zdjęcia wykonane podczas lotu przez przypadkowych ludzi przy pomocy
smartphone’ów, tabletów, itp. Niektóre z tych urządzeń zostały przez artystę poddane
tomografii komputerowej, a następnie wydrukowano je w formacie 3D. To co służyło
do przetwarzania obrazu samo zostało poddane obróbce graficznej. Zresztą cała
wystawa polega na zapętleniu. A zapętlane w niej są sztuka i nauka, signifiant
i signifie. Narzędzia dzięki którym powstała wystawa, stały się jej przedmiotem.
Kilka
egzemplarzy takich telefonów nadnaturalnej wielkości współtworzy wystawę.
Oprócz
nich widoczne są także struktury, które wyglądem przypominają mięso. Sposób ich
produkcji bazuje na technologii druku 3D. Artefakty są niemal identyczne jak
prawdziwa tkanka mięśniowa. Ale co tak właściwie twory te maja reprezentować? Być
może odpowiedzi udziela kurator wystawy Geir Haraldseth, który mówi You are piece of meat. You are flesh. A
piece of meat is boarding a flight. It’s not chicken. You are not a bird.